Koniec wakacji - czas na bloga
Poniedziałek, 2 września, czas do szkoły i czas... aby wrócić do pisania bloga :-)
Dawno mnie tu już nie było, postaram się nadrobić!
Na początku lipca zamówiłem w betoniarni beton B10, tzw. chudziak. Wyszło tego całe 16 metrów sześciennych. Panowie chyba za bardzo nie mieli do tego serca bo wyszło... trochę krzywo. Krzywo tylko w garażu, na reszcie jak Cię mogę. Wyszło oczywiście po polewaniu wodą. Tu i ówdzie stały kałuże (takie spore), w garażu na oko był większy spadek. Dałem sobie spokój z tym bo to tylko chudziak. Ufałem, że tam gdzie ma być prosto jak igła będzie prosto. Znam ekipę z poprzedniej budowy.
Garażu nie widać za bardzo na zdjęciach - musicie mi wierzyć - jest krzywo. Na oko, na 4 metrach ze 4 centymetry.
Minęło z 8 dni i Szef przyjechał osobiście przewieźć Solbeta na płytę. Niestety, od tego momentu przyszło nam czekać miesiąc, aż ekipa wróci na budowę murować mury...